Dziś recenzja gry planszowej Terraformacja Marsa Jacoba Fryxeliusa wydanej w Polsce przez firmę Rebel. Fabuła to tytułowa terraformacja Marsa. Razem z innymi graczami musimy osiągnąć odpowiednie warunki, żeby ją zakończyć (w podstawowej wersji gry są to: 8 stopni Celsjusza, 14 % tlenu i 9 oceanów; z dodatkiem Wenus dochodzi nam 30% tego wskaźnika). W tej grze jest niewiele kart, które uderzają w innych graczy i raczej nie popsują im zabawy. Nasze zwycięstwo nad innymi zależy od WT (współczynnik terrafomacji). Rozgrywka nie jest łatwa dla początkujących, którzy po raz pierwszy z reguły grają chaotycznie. Z czasem z nabytym doświadczeniem poznajemy mechaniki i jak karty ze sobą współgrają. Dlatego jest to gra typu euro1. Kolejne dodatki jeszcze bardziej komplikują sprawę, ponieważ wprowadzają nowe mechaniki (np. Kolonie pozwalają nam wysłać statki do handlu z innymi miejscami w Układzie Słonecznym, ale także założyć tytułowe kolonie, które będą zwiększać nam zyski). Jak widać próg wejścia jest dosyć wysoki, ale nim się zniechęcicie mam rozwiązanie: po pierwsze jest wersja solo. Rozegrajcie kilka solówek, aby poznać mechaniki gry. Po drugie można nabyć na Steamie wersję komputerową, która pozwala pograć solo, przeciwko AI lub z innymi graczami. Nie jest ona doskonała, ale regularnie wychodzą poprawki i dodatki2. Rozgrywka jest szybsza, bo nie musimy rozkładać planszy, a jedyną wadą jest, że nie ma wersji polskiej. Można użyć edycji mobilnej na telefony (też płatna), ale ja wolę tę komputerową (większe ikony i napisy). Po trzecie nawet jak przegrywamy przecież gramy z rodziną i/lub przyjaciółmi, a to jest najfajniejsze.
W sumie to naprawdę megamocna gra do pogrania ze znajomymi. A jeszcze dwie trudności: musicie mieć duży stół (szczególnie jak posiadacie wszystkie dodatki) i nie wierzcie w napisy w różnych recenzjach, że gra zajmuje 90-120 minut. Im więcej osób tym dłużej zajmuje i raczej zarezerwujcie sobie od 3 do 5 godzin.
1 Gra w której fabuła jest tylko tłem, a najbardziej liczą się mechaniki i ich znajomość. Losowość takich gier jest niewielka.
2 Przeniesiono już na wersję elektroniczną dodatki: Hellas i Elysium, Preludium i Wenus.
Ocena: 4,5/5 (pół punktu mniej za duży próg wejścia)
Grę można nabyć w wielu sklepach. Wypatrujcie odpowiednich promocji. A i na zakończenie lista dodatków (ułożona nie chronologicznie):
Hellas i Elysium daje nam dwie dodatkowe mapy
Wenus dostajemy planszę Wenus do zaznaczania współczynnika, 5 nowych korporacji i 49 nowych kart. Oprócz tego nową płytkę tytułu i nagrody.
Preludium – 5 nowych korporacji, 7 nowych kart i 35 kart preludium dających nam niezłe bonusy na początek.
Kolonie – 5 nowych korporacji, 49 kart, 11 kafli obiektów i nowe znaczniki.
Niepokoje – 5 nowych korporacji, 16 kart, 6 kafli partii, 31 kart wydarzeń globalnych i nowe znaczniki.
Oprócz tego wyszło 6 dodatków z kartami, które dodają kolorytu, ale nie są obowiązkowe.
Grę gorąco polecam!