6 maja 1992 roku w Paryżu umarła aktorka i piosenkarka Marlena Dietrich. Jest uważana za jedną z najlepszych aktorek lat trzydziestych obok Grety Garbo.
Marlena urodziła się na przedmieściach Berlina w 1901 roku. Na początku grywała niewielkie role w filmach niemych i w kabarecie w Berlinie. Tam w 1929 roku została zauważona przez reżysera Josefa von Sternberga, który ją obsadził w swoim filmie Błękitny Anioł w roli kabaretowej śpiewaczki Loli-Loli. Ta produkcja otworzyła jej drogę do wielkiej kariery. Von Sternberg zabrał Marlenę do Hollywood, gdzie przez kolejne pięć lat grała w jego filmach (m.in. Maroko, Zniesławiona, Szanghaj Ekspres czy ich ostatni wspólny film Diabeł jest kobietą). Jej śpiew i gra sprawiły, że stała się bardzo popularna. Nie wszystkie późniejsze filmy były tak dobre, ale dwa zapadły publiczności w pamięć: Destry znowu w siodle i Siedmiu grzeszników.
Marlena Dietrich potępiła nazizm, zrzekła się obywatelstwa niemieckiego i przyjęła amerykańskie. W trakcie wojny zaangażowała się w pomoc armii poprzez występy dla żołnierzy. W 1944 roku towarzyszyła też oddziałom w Europie.
Po wojnie w filmach grała już rzadko, ponieważ skoncentrowała się na karierze muzycznej. Nagrywała płyty i występowała na całym świecie. Była także w Polsce w 1964 i 1966 roku. Podczas drugiej wizyty spotkała Zbigniewa Cybulskiego, którego gra aktorska bardzo się jej podobała.
W 1973 roku uległa wypadkowi na scenie. Upadła i złamała sobie kość udową. Pomimo długiej rehabilitacji, poruszała się z trudnością. Wtedy zaprzestała występów i zamknęła się w swoim apartamencie w Paryżu. Zrobiła tylko wyjątek w 1978 roku, kiedy to zagrała w filmie Zwyczajny żigolo, gdzie oparta o fortepian zaśpiewała tytułową piosenkę. To był jej ostatni występ.
Umarła na niewydolność nerek.
W 1999 roku otrzymała dziewiąte miejsce w rankingu najlepszych aktorek wszech czasów.
Informacje czerpałem z: https://www.imdb.com/name/nm0000017/bio/?ref_=nm_ov_bio_sm
Polecam też artykuł: https://zwierciadlo.pl/kultura/445370,1,aktorka-ktora-wyprzedzila-swoje-czasy-marlena-dietrich-oczami-tomasza-raczka.read