22 listopada 1963 roku w Dallas doszło do zamachu na prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego. Polityk popierany przez partię Demokratyczną przybył do Teksasu, ponieważ planował tu rozpocząć swoją kampanię o reelekcję prezydencką. Chciał przekonać do siebie mieszkańców tego konserwatywnego stanu, więc wszystko było przygotowane tak żeby witały go tłumy. Trasę przejazdu ogłoszono kilka dni wcześniej, aby zebrać jak największą liczbę widzów. Jak się okazało był to błąd z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Prezydentura Kennedy’ego
John Fitzgerald Kennedy został 35 prezydentem Stanów Zjednoczonych 20 stycznia 1961 roku. Był wtedy najmłodszym wybranym prezydentem.
Urodził się w 1917 roku w Brookline mieście w stanie Massachusetts. Służył podczas wojny w US Navy. Po jej zakończeniu został dziennikarzem, ale szybko zajął się polityką. W latach 1946-1952 był kongresmenem, a potem senatorem. W 1959 roku zdecydował się wystartować w wyborach prezydenckich. Zdobył nominację partii Demokratycznej, pomimo tego że wielu nie podobało się, że jest katolikiem. Na wiceprezydenta wybrał kontrkandydata z walki o nominacje partyjną Lyndona Johnsona. W kolejnym roku odbyły się wybory podczas których Republikanie wystawili Richarda Nixona. Kennedy wykorzystał obawę przed Sowietami i uczynił to kanwą swojej kampanii wyborczej. Na dodatek w tamtym czasie to ZSRS wygrywało wyścig kosmiczny co uderzało w dumę Amerykanów. Przyszły prezydent obiecał że USA przejmie prym w tej konkurencji. Wiodącą rolę w jego zwycięstwie wyborczym odegrała pierwsza debata telewizyjna w historii, w której wypadł wizualnie lepiej niż kontrkandydat.
Prezydenturę zaczął tak naprawdę w trudnej sytuacji międzynarodowej. W NRD rozpoczęto budowę muru berlińskiego. Sowieci prowadzili w wyścigu kosmicznym co naruszało nie tylko prestiż USA, ale stwarzało bezpośrednie niebezpieczeństwo dla kraju, gdyż co raz bardziej ulepszane rakiety balistyczne z głowicami atomowymi mogły sięgać co raz dalej.
W połowie października 1962 roku amerykańskie samoloty zwiadowcze wykryły że Sowieci przygotowują na Kubie stanowiska dla wyrzutni rakiet, co oznaczało że całe Wschodnie Wybrzeże USA znalazłoby się w zasięgu ich broni nuklearnej. Kennedy ogłosił blokadę wyspy, a ZSRS zagroziło, że ją przerwie, a próby zatapiania statków rosyjskich będzie aktem rozpoczynającym wojnę. Administracja prezydenta zaproponowała plan bombardowania stanowisk rakietowych. Po raz pierwszy świat stanął na krawędzi wojny pomiędzy supermocarstwami atomowymi, która szybko mogła się skończyć obopólnym zniszczeniem. Po wielu dniach gry nerwów, w końcu przywódca ZSRS Nikita Chruszczow ustąpił (wycofał rakiety z Kuby w zamian za wycofanie amerykańskich rakiet z Turcji) co podniosło prestiż gospodarza Białego Domu nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i wśród opinii publicznej w kraju. Kennedy miał naprawdę duże szanse na reelekcję.
Zamach w Dallas
22 listopada o 11.40 samolot prezydencki wylądował na lotnisku w Dallas. O 12.30 prezydent razem z małżonką i gubernatorem w kabriolecie wjechał na Dealay Plaza. Kiedy Kennedy pozdrawiał zebrane tłumy z pobliskiego budynku składnicy książek padły strzały. Pierwsza kula raniła prezydenta w szyję, druga trafiła go w głowę uderzając w siedzącego naprzeciwko gubernatora Teksasu. Prezydent jeszcze żył, ale już umierał gdy szybko zawieziono go do szpitala. Około 13 pomimo dalszych prób ratowania zmarł.
Ciało Kennedy’ego przewieziono do Waszyngtonu. Na pokładzie samolotu wiceprezydent Lyndon Johnson został zaprzysiężony na prezydenta.
Po zamachu znaleziono karabin M91 z którego padły strzały do prezydenta, a po godzinie ujęto 24-letniego Lee Harveya Oswalda. Twierdził, że nie ma nic wspólnego z zamachem, ale odciski palców i włókna koszuli potwierdzały, że to on był właścicielem broni. Zeznania Oswalda były niejasne i w tych okolicznościach postawiono mu zarzuty.
Śmierć zamachowca
Na konferencji prasowej poinformowano, że zabójca prezydenta ma być 24 listopada przewieziony do aresztu. O godzinie 11.20 w eskorcie trzech policjantów wychodził otoczony tłumem dziennikarzy. W tym momencie w jego kierunku przepchnął się Jack Ruby (człowiek powiązany z mafią) i oddał strzał w kierunku Oswalda. Kula trafiła zamachowca w brzuch i pomimo prób jego uratowania zmarł on o 13.07 w tym samym szpitalu co prezydent dwa dni wcześniej. Ruby oczywiście został pochwycony. Twierdził że chciał się zemścić za śmierć Kennedy’ego. Kilka miesięcy później został skazany na karę śmierci, ale nie doczekał się jej wykonania, gdyż w 1967 roku zmarł na raka.
Okoliczności zamachu badała specjalna komisja na czele której stanął prezes Sądu Najwyższego USA Earl Warren (stąd nazwa komisja Warrena). Po dziesięciu miesiącach śledztwa orzekła ona, że zamachu dokonał Oswald i nikt mu w nim nie pomagał. Niewyjaśnione wszystkie okoliczności samego zamachu, zabójstwa Oswalda przez Rubiego czy powiązania tego ostatniego z mafią stały się pożywką dla wszelkiej maści teorii spiskowych. Jak na razie nikt nie przedstawił jednoznacznych dowodów, że ustalenia komisji Warrena są błędne.
Informacje czerpałem z: Tomasz Zalewski, Śmierć Johna F. Kennedy’ego. Najsłynniejsze zabójstwo polityczne XX w., Pomocnik Historyczny 7/2023.