28 stycznia 1986 roku doszło do katastrofy wahadłowca Challenger z siedmioma osobami załogi.
Nauczycielka w kosmosie
Pojazd wystartował o 16:38 UTC z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy’ego (przylądek Canaveral, Floryda). Na pokładzie znajdowała się też pierwszy cywil nauczycielka historii, prawa i ekonomii 38-letnia Christa McAuliffe. Ta matka dwojga dzieci wygrała w projekcie „Teacher in Space Project” i jako nauczycielka miała promować naukę i kosmos wśród dzieci. Przeszła roczny trening i stanowiła załogę razem z sześcioma zawodowymi astronautami.
Katastrofa
Challenger miał wystartować dzień wcześniej, ale z powodu niewielkiej usterki start opóźnił się. Na dodatek zerwał się silny wiatr i całą operację przesunięto na następny dzień. W nocy temperatura spadła poniżej zera i wszystko znów się opóźniło. Platforma startowa i prom były oblodzono. Dopiero o 11:38 czasu lokalnego rakieta wystartowała. Po ponad minucie lotu prom z rakietami zaczął się rozpadać. Wszystko to działo się na oczach widzów zgromadzonych na specjalnej platformie widokowej, a także tych, którzy oglądali transmisję w telewizji.
W 73 sekundzie lotu od zbiornika oderwała się prawa rakieta na paliwo stałe. W tym momencie z powodu sił aerodynamicznych doszło do rozerwania promu, zbiornika i rakiet. Pióropusz dymu, który widać na zdjęciu to wodór i tlen, który jednak się nie zapalił. Resztki Challengera (razem ze zwłokami załogi) spadły z dużą prędkością (ponad 330 km/h) do Atlantyku.
Przyczyny
Przyczynę katastrofy odkryła specjalnie powołana komisja. Z powodu niskiej temperatury doszło do utraty elastyczności w tzw. O-ringach. Były to gumowe pierścienie uszczelniające łączenia segmentów rakiety. W wyniku tego wydostały się gorące gazy i płomienie, które spowodowały odpadnięcie prawej rakiety i katastrofę. Najgorsze że zarówno producent jak i NASA wiedzieli o problemie z O-ringami od roku. Koszty programu wahadłowców były znaczne i decydenci chcący wykazać opłacalność inwestycji zaplanowali na rok 1986 więcej lotów. Z tego powodu Challenger według nich musiał wystartować, pomimo ostrzeżeń że nie powinien tego robić w niskiej temperaturze.
Informacje czerpałem z: Marcin Rotkiewicz, Ostatni lot, Polityka nr 5/2021
Polecam też miniserial dokumentalny Challenger. Ostatni lot.
Zdjęcie: NASA